czwartek, 30 września 2021

Poezja okraszona ciepłem – o wierszach Katarzyny Hudy

 



Nakładem Mieleckiego Towarzystwa Literackiego ukazał się przed chwilą trzeci tomik Katarzyny Hudy Chleb posmarowany życiem – jeszcze bardziej dojrzalszy niż dwa wydane uprzednio. Młoda poetka, już dzięki strofom debiutanckiego tomiku poezji z 2019 roku „Druga strona myśli”, zawładnęła na dobre sercami wielu czytelników, stawiając odważnie swoje pierwsze kroki w poezji. Udowodniła wówczas, bez wątpienia, że potrafi dostrzegać w wierszach złożoność ludzkiej natury, tworzyć jedyne w swoim rodzaju myślowe gry słów, ażeby trafić do coraz szerszego grona odbiorców. Ugruntowały jej pozycję starty w wielu konkursach poetyckich, jak również prezentacje internetowe. Napisałem wówczas: Kiedy czytam, po raz kolejny, debiutancki tomik „Druga strona myśli” Katarzyny Hudy, uderza mnie wręcz niewiarygodna świeżość tej poezji, odkrywcze i głębokie spojrzenie autorki na otaczającą ją rzeczywistość, która nie zawsze daje się namalować w jednolitych i pozytywnych barwach; która jest wypadkową postrzegania świata przez członkinię Mieleckiego Towarzystwa Literackiego; która odważnie buduje własne obrazy i operuje słowem jak profesjonalna twórczyni. Potwierdziła własną niebanalność również w 2020 roku na łamach tomiku „Zagubione skrzydło”, jednak on wówczas nie mógł doczekać się promocji, ze względu na bardzo szybko rozprzestrzeniającą się pandemię covid-19, pomimo iż była ona także przewidziana na początek października 2020 r. Na całość najnowszego tomiku „Chleb posmarowany życiem” składa się pięćdziesiąt cztery wiersze, których tematyka oscyluje wokół życiowych rozterek człowieka. Do wielu perełek w tomiku można zaliczyć wiersz butelka:

butelka

butelka wina potoczyła się
niechcący trąciła księżyc
który rozlał światło na ciemne niebo
nie widać gwiazd
a ta spadająca miała spełnić życzenie
znalazłam jedną
na dnie kieliszka
a może to tylko mała iskierka
z ledwo tlącego się jeszcze ognia smutku
tak
jestem szczęśliwa

Te kilka wersów podaje obrazową definicję szczęścia wg. autorki, która zachwyca zarówno swoją prostotą, jak również celnie zbudowaną narracją, prowadzącą w finale do ciekawej puenty. W wykonaniu Katarzyny Hudy uroda jej poezji polega na umyślnym stopniowaniu napięcia, dostrzeganiu horyzontu piękna, a także jego odważnemu przekraczaniu – bez najmniejszych kompleksów. Dowodzi tego wiersz ***(o której trzeba się obudzić...):

***

o której trzeba się obudzić
żeby zdążyć na życie
niby wszystko jest w porządku
ręce i nogi(...)

(...)a człowiek to potrafi
usiąść wśród tego wszystkiego
i poczuć tak potężny brak

a wystarczyłoby może na śniadanie
posmarować chleb życiem i…

Jak każdy człowiek zachwycający się naturą, wyraża twórczyni swoje uwielbienie dla każdego zapachu, koloru, i wszelkich form egzystencji które sprawiają, że życie staje się bardziej znośniejsze – obfituje w ciekawe zwroty akcji i różnorakie pokłady piękna. Są one dla autorki źródłem nieustannego uwielbienia, dają poczucie satysfakcji, i spełnienie tak niesłychanie potrzebne każdemu człowiekowi. Świadczy o tym wiersz chleb:

chleb

choć mi skoszą z łąki ostatni chaber i mak
by sprowadzić zieleń do jednego poziomu
nigdy nie pożegnam się z łąką(...)
(...)moja pamięć jak chleb
który pamięta każde z ziaren zbóż
pozwala przetrwać głód

i lepszy gdy się nim dzielisz

Jest autorka znakomitą piewczynią życia, bezstronnym i bystrym jego obserwatorem, swoim ciepłym przekazem wyraża oryginalny pogląd na miejsce człowieka w świecie, obfitujący w nagłe zwroty akcji. Przede wszystkim bywa mistrzynią miniatur poetyckich, których uroda nigdy nie przemija, stanowi niezwykłą wizytówkę tej poezji, i dodaje znaczenia jej warsztatowi. Można się przekonać o tym w wierszu diagnoza:

diagnoza

badania przeprowadzone na otwartej pamięci

wykazały
że wszystko co przemija to zostaje
czas nie leczy tylko przyzwyczaja
wspomnienia regenerują
jedynie przeszłość
nie ma takiego miejsca jak niepamięć
zalecenia
pamiętać
wybaczyć
żyć

Wielobarwną cząstkę życiowego optymizmu można odnaleźć we wszystkich wierszach członkini MTL. Można spierać się o to, który z nich jest piękniejszy, jakie składowe zasługują na wyróżnienie, a także co sprawia o ich sile, lecz nie można odmówić tej poezji szczególnej wrażliwości, harmonii, subtelności, i wszelkich oznak kreatywnej wyobraźni. Wszystko to można znaleźć w wierszu jaskółka:

jaskółka

jaskółka dziś ogłosiła że sercu najlepiej tam

gdzie akurat się znajduje
wystarczy mu jedynie nie wmawiać
że to dopiero jutro będzie piękna wiosna
trzeba czasem poprawić stare gniazdo
być cierpliwym i czekać
aż szczęście nauczy się latać

Bardzo łatwo znaleźć piękne przykłady na pogodę ducha, wiele słonecznych myśli, potwierdzających co ma do zaoferowania światu jako poetka i człowiek Katarzyna Hudy. A jest nie zarówno wymagająca wobec samej siebie, jednocześnie nie oferuje światu banalnej recepty na sukces, a jedynie podpowiada co powinno być źródłem satysfakcji każdego człowieka. Z analogiczną sytuacją spotykamy się w wierszu brak zmartwień:

brak zmartwień

już się o siebie nie martwię

wszystkie lęki trzymam w chmurze(...)
nie martwię się o siebie
każdy nowy problem
zapraszam na rozmowę
sprawdzam kwalifikacje
i wyrzucam zanim przyjmę(...)
 
o siebie się już nie martwię
mam podpisaną umowę
na czas nieokreślony
z dystansem do życia
i zgodą na świat

Wiele dobrego można by powiedzieć o wytworach wyobraźni autorki. Jedno jest pewne: z każdym kolejnym tomikiem coraz wyżej zawiesza poprzeczkę, nie idzie na zbytnią łatwiznę ale mozolnie się wspina – jeszcze wyżej niż uprzednio. Podaje duchową strawę, która okraszona ciepłem, zdaje się potwierdzać, że jest to nietuzinkowa poezja: można do niej wiele razy powracać - bez obaw na znalezienie mało strawnych wątków. Świat opisywany przez autorkę, nawet gdy jest bardziej ponury, przynosi sporą porcję nadziei. Za to powinniśmy być jej dozgonnie wdzięczni.

 

Zbigniew Michalski

 

 

 

 

 

 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz