Promocja „Inez” Stefana Żarowa w Rzeszowie

Przy szczelnie wypełnionej sali, w budynku głównym Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rzeszowie przy ul. Sokoła 13, odbyła się 12 lutego 2019 r. uroczysta promocja tomiku poezji „Inez” Stefana M. Żarowa – członka RSTK Rzeszów i wiceprezesa Mieleckiego Towarzystwa Literackiego. Wśród licznie zgromadzonych gości, przybyłych na spotkanie, najliczniejszą grupę stanowili członkowie Regionalnego Stowarzyszenia Twórców Kultury w Rzeszowie na czele z prezesem Stanisławem Dworakiem, członkowie rzeszowskiego Oddziału Związku Literatów Polskich, przedstawiciele grup twórczych z podkarpacia i miłośnicy poezji.  Obecni byli także członkowie rodziny  autora: żona Anna i syn Kamil z żoną. W imprezie wzięła również udział skromna delegacja MTL.   Rozpoczął ją w znakomity sposób, skrzypek Kamil Niemiec, który  co dzień jest pracownikiem Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie. Po zwyczajowym przywitaniu gości przez dyrektor WiMBP w Rzeszowie Barbarę Chmurę autor tomiku zainicjował prezentację poezji ze wspomnianego tomiku. Kilkanaście wierszy przeczytały następnie Ewelina Łopuszańska i Barbara Śnieżek – obie panie z RSTK Rzeszów. Zaraz po ich występie, obecny wśród uczestników dr Jan Wolski z Wydziału Filologii Uniwersytetu Rzeszowskiego – recenzent twórczości autora, podjął próbę odczytania poezji zawartej w tomiku mieleckiego twórcy. Liryczny i ponadgodzinny dialog obu panów dotyczył wielu ciekawych wątków literackich oraz pozaliterackich.  Goście spotkania mogli się z niego dowiedzieć szczegółów dotyczących warsztatu autora, a także wątków autobiograficznych. W przerwie rozmowy wystąpił z czterema piosenkami, w oparciu o teksty zawarte w  tomiku, rzeszowski bard  Wojciech Miśków-Vart, który napisał osobiście muzykę do tych utworów. Gratulował autorowi wydanego tomiku prezes RSTK Stanisław Dwworak. Swoje gratulacje załączył także Edward Bolec. Na koniec dyrektor WiMBP Barbara Chmura podjęła się próby odczytania pochodzenia tajemniczej bohaterki tomiku. Impreza zakończyła się podpisywaniem tomiku przez autora. Na pamiątkę spotkania, od rzeszowskiej malarki Wioletty Cieleckiej, otrzymał swój magiczny portret.