kiedy niepokoję noc
podglądając ją przez okna
bosymi stopami budzę podłogi i dom
snuję się w półcieniach
pomiędzy dniem a dniem
czy wtedy mój rozum śpi
i jestem własnym duchem
przenikam się jak przez ścianę
nie czuję ciała lecz ból
czy bez reżimu umysłu
można o sobie zapomnieć
nie odwiedzać choćby od święta
nie życzyć miłego życia
nie pytać czy w porządku
gdy nocą wykradam się cicho
spod kołdry świadomości
spod kołdry świadomości
czy wtedy mój rozum nie śpi
i kocem przykrywa me sny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz