czwartek, 10 listopada 2022

Rzeźnik Jacek

 









Urodzony 12 września 1995 r. w Mielcu. Mieszka w Tuszowie Narodowym. Ukończył Technikum nr 3 w Mielcu oraz Państwową Szkołę Muzyczną w Mielcu- w klasie waltorni. Gra amatorsko w Teatrze „Uciecha” przy Gminnym Ośrodku Kultury w Grochowem, w Orkiestrze Dętej „Dobrynin”, a także w Zespole Muzyki Dworskiej i Myśliwskiej „Echo Kniei”. Pisze wiersze głównie o tematyce religijnej i patriotycznej. Za swoja poezję otrzymał kilkakrotnie nagrodę w regionalnym konkursie poetyckim „Strzeż mowy Ojców, strzeż ojców wiary” organizowanym przez Gminną Bibliotekę Publiczną w Tuszowie Narodowym.



Muzyka życia

 

Dla śp. Piotra Karasia

 

Życie jest cienkie i krótkie,

Jak najcieńsza skrzypcowa struna.

Chcemy wydobyć z niej jak najwięcej czystych dźwięków,

Chcemy, aby drgała jak najdłużej.

 

Często gramy dla siebie,

Nie interesują nas pozostali muzycy,

Nie słuchamy ich melodii.

 

Gdy struna pęknie

I jej muzyka ucichnie,

Zaczyna czegoś brakować,

Choć gdy grała, nie była doceniana,

To bez niej ciężko cokolwiek zagrać.

 

Doceń to co masz,

To, czym żyjesz na co dzień,

Doceń skrzypce i skrzypków,

Którzy z Tobą grają.

 

Dziękuj Bogu- dyrygentowi,

Bo życie jest cienkie i krótkie

Jak najcieńsza skrzypcowa struna.

Nigdy nie wiesz kiedy pęknie...

 

3.11.2016

 

Przyjacielu, po co te myśli?

 

Dlaczego tyle myśli mnie męczy?

Dlaczego nie mogę ich zostawić i sobie pójść?

Dlaczego ten okruch wciąż dręczy?

Przecież mam już tego dość!

Głowa mnie boli…

 

Przez czas długi,

Analiza zbędna,

Niepotrzebne myśli strugi,

Prawda niepewna

I jakaś złość…

 

Bo jak to jest?

Czy dobrze robię?

Czy to jest dobry gest?

Czy ktoś mi to wreszcie powie?

Bo nie wiem co czynić…

 

Wydaje mi się, że to jest w porządku,

Bo przecież jest spokój i miło

I jest tak od początku

I oby tak było,

Ale głupie „ale” mi dźwięczy…

 

Za wiele szukam,

Za dużo drążę,

Opinii też słucham

I nimi się wiążę,

A przecież to nie jest ich życie…

 

Przyjaciół mam obok,

To im te krzyże pokazuje,

Każdy z Nich jest inną osobą

I każdy z Nich swą rękę daruje,

Nawet gdy kalendarz nas dzieli liczbami…

 

 

 

Na koniec do siebie pytanie: „dlaczego się dręczysz?”

A Tobie po prostu: DZIĘKUJĘ!

 

30.07.2018

 

Plany

 

Dzisiaj popatrzyłem wstecz,

tam gdzie moje plany rosły jak trawa po wiosennym deszczu,

rozwijały się mimo, że od czasu do czasu ktoś je podeptał,

mimo, że czasem przypaliło je słońce.

 

Aż wreszcie tą darń ktoś przyciął,

wykosił tak, że większość murawy zaczęła zamierać,

skopano pożółkłą płaszczyznę i zasiano nowy trawnik.

 

Dzisiaj popatrzyłem wstecz,

porównałem tamtą, skopaną już trawę, z zielenią na której stoję.

Tak, poprzednia była piękna, o żywym kolorze,

ale ta dzisiejsza, również rośnie, zieleniąc się w słońcu.

 

Dzisiaj popatrzyłem wstecz,

mówię: „dobrze się stało”,

widocznie Ogrodnik wiedział, że to będzie właściwa zmiana

i choć miałem mu to za złe, teraz dostrzegam jego dobry zamysł.

 

Dzisiaj spaceruję po nowej, świeżej,

gdzieniegdzie przyżółkłej trawie,

dostrzegając w niej przebijające się wczorajsze listki…

 

22.05.2017

 

Źródło mej drogi

 

Dom nasz rodzinny to temat głęboki

w nim motyw nie jeden się kryje.

Człowiek stawiając codzienne kroki

ma go wciąż w myślach

gdziekolwiek żyje.

 

Z niego mej drogi źródło wypływa,

źródło wartości i tożsamości,

tu moc tajemnic i marzeń się skrywa,

wiele doświadczeń młodzieńczej przeszłości.

 

Wiarę w Jednego Boga stąd niosę,

prawdy Kościoła Katolickiego,

i obowiązek troski nad losem

mojej ojczyzny- Państwa Polskiego

 

Stąd najpiękniejsze wspomnienia me,

o chwilach smutku i czasie radości,

zawsze tutaj powracać chcę,

tu jest fundament mojej przyszłości.

 

Choć idę dalej od tylu lat,

tu zawsze drzwi otwarte są,

choćby się nagle zawalił mój świat

znajdę schronienie- rodzinny dom.

 

10.2019

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz